Narowienie się koni w zaprzęgu ,to wadliwe zachowanie będące następstwem błędów popełnianych przy zaprzęganiu i powożeniu. Konie płochliwe lub posiadające narowy takie jak kopanie czy łechliwość (gwałtowne reakcje na dotyk) należy wykluczyć z użytkowania zaprzęgowego ponieważ mogą stwarzać zbyt wiele kłopotów.
Koń nie chce ciągnąć. Jeśli koń zaczynający dopiero naukę ciągnięcia nie chce tego robić, wskazuje to na niedostateczne wyszkolenie i niezrozumienie poleceń. Jeżeli koń obeznany już z pracą w zaprzęgu, wykazuje opór lub wcale nie chce ciągnąć, wskazywać to może na złe dopasowanie kiełzna albo uprzęży, co powodować może ból i ograniczać ruch konia. Należy również brać pod uwagę dolegliwości zdrowotne. W żadnym razie nie wolno zmuszać konia do ciągnięcia używając bata! Uciekając przed batem koń może stanąć dęba lub cofać się ,próbując uwolnić się z uprzęży ,a jeśli nawet ruszy do przodu -jego dyskomfort będzie się potęgował i narowienie będzie się nasilać. Do takich zachowań nie wolno dopuścić. Zawsze należy najpierw zorientować się z jakiego powodu koń zareagował oporem, sprawdzić uprząż, nogi konia- czy w kopycie nie utkwił kamyk, czy koń oddycha normalnie...po czym spokojnie próbować konia nakłonić do ruchu naprzód. Pomocnik powinien iść przy pysku konia i nagradzać go za choćby najmniejszy krok do przodu.
Ruszanie z wyskoku. Koń ruszający z wyskoku przejawia chęć do ruchu naprzód, jednak jest to również przejaw niedostatecznego wyszkolenia w ciągnięciu. Ważną rzeczą jest aby koń na początku nauki ciągnięcia, poprzez odpowiednie ćwiczenia, nauczony został "wkładania się w uprząż" to znaczy ruszania z opuszczeniem głowy i przeniesieniem ciężaru ciała na przód a następnie wykorzystania siły mięśni. Ruszanie z wyskoku prowadzi do nadwyrężania ścięgien u konia a także jest często przyczyną zerwania części uprzęży a nawet uszkodzenia orczycy.
Caplowanie. Niektóre konie stojąc w miejscu przebierają nogami. Najczęściej wynika to z chęci konia do ruchu i jest wyrazem zniecierpliwienia. Należy takiego konia uspokajać głosem.
Jeśli koń mimo pomocy popędzających nie chce ruszyć tylko drepcze w miejscu, prawdopodobnie nie może z jakiegoś powodu podjąć uciągu.
Odsuwanie się od dyszla nazywane boczeniem się, to zapieranie się przednimi nogami i pchanie zadem na zewnątrz. Zachowanie takie wywołane jest przez niewłaściwe, gwałtowne wstrzymywanie koni przez powożącego a także zbyt długie naszelniki i nieprawidłowo wyregulowane krzyżaki. Narów ten powoduje nadwyrężanie koni i może spowodować szkody na ich zdrowiu.
Cofanie się. Koń ,który z jakiegoś powodu nie chce iść w pożądanym kierunku ,może reagować cofając się. Zdarza się ,że koń cofa kiedy powożący nie pozwala mu na ruch naprzód a koń się niecierpliwi. Takie zachowanie może być bardzo kłopotliwe gdy koń ciągnie bryczkę nie posiadającą hamulca; na przykład koń nie chce stać spokojnie na skrzyżowaniu, jego cofanie się z bryczką może mieć nieprzyjemne skutki.
Konie z narowem cofania można oduczyć stosując sztuczkę psychologiczną w następujący sposób: w okolicznościach umożliwiających bryczce swobodne cofanie, w momencie kiedy koń wbrew woli powożącego zaczyna sam cofać, zmusza się go do jeszcze dalszego i męczącego zarazem cofania. Takie lekcje zniechęcą konia do cofania, bo będzie wolał stać niż pchać bryczkę w tył.
Ponoszenie. Gdy koń lub konie wymkną się z pod kontroli powożącego i poruszają się szybkim tempem-galopem, nie reagując na pomoce wstrzymujące stanowią poważne zagrożenie dla otoczenia, osób znajdujących się na bryczce i dla samych siebie. W takiej sytuacji, gdy zaprzęg znajduje się na otwartej przestrzeni należy starać się sprowadzić tor jazdy na duży okrąg i stopniowo go zacieśniać. Kiedy nie ma takiej możliwości ,bo koń poniósł na drodze, trzeba sytuację opanować na prostej. W obu sytuacjach nie jest to zadanie łatwe. Nie należy stale ciągnąć za lejce, bo istnieje ryzyko pęknięcia lejca! W celu spowolnienia koni lejce trzeba naprzemiennie napinać i lekko oddawać, przy czym napinać w chwili kiedy koń opada na nogi ,a oddawać przy wyskoku.
Klejenie się. Jest to dążenie do przebywania z innym koniem lub stajnią która jest domem konia. Przejawiać się to może w niechęci do opuszczania końskich towarzyszy i wyjeżdżania poza znane koniowi bezpieczne okolice domu, także w spieszeniu się w drodze powrotnej do domu a nawet w ponoszeniu. Jest to związane z silnym instynktem stadnym.Takiemu zachowaniu zapobiega się poprzez odpowiednio wczesne "obłaskawianie" młodych koni a także budowanie autorytetu trenera w zgodzie z prawami psycho-pedagogicznymi i naturalnym zachowaniem koni. Konia niedoświadczonego ,bojącego się wyjeżdżać poza znane mu otoczenie można ośmielać zaprzęgając w parze z doświadczonym ,jednak gdy koń ma chodzić również w pojedynkę trzeba szkolić go indywidualnie.
Inne złe nawyki koni zaprzęgowych nie wynikające z błędów w powożeniu można eliminować przez zastosowanie odpowiednich patentów.
Schylanie się. Uciążliwym nawykiem konia w zaprzęgu jest schylanie głowy w poszukiwaniu trawy. Koń po zatrzymaniu zaprzęgu napiera na lejce próbując sięgnąć do pożywienia. Prowokuje to powożącego do siłowania się z koniem, a zezwolenie na pasienie się w zaprzęgu stważa ryzyko nadepnięcia na lejce i pogłębia narów. Takim pazernym koniom należy zapinać czek. Zapina się go na tyle luźno aby koń mógł opuścić pysk do poziomu swojej piersi.
Łapanie lejca ogonem. W bryczkach lub saniach gdzie kozioł znajduje się nisko w stosunku do grzbietu konia często zdarza się łapanie lejca ogonem. Koń machając ogonem zagarnia lejc i przyciska go mocno do zadu ,co bardzo utrudnia kierowanie zaprzęgiem. Aby tego uniknąć wszywa się obok siebie dwa pierścienie do leżącego na zadzie konia poprzecznego pasa podtrzymującego natylnik i przewleka przez nie lejce.
Przekładanie nogi. Nazywane zacaplowaniem następuje gdy koń przełoży nogę przez pasy pociągowe. Może to być skutkiem źle wyregulowanej uprzęży albo brykania zadem. Aby temu zapobiec stosuje się pas podtrzymujący pasy pociągowe. Pas powinien leżeć mniej więcej na biodrach konia a na jego końcach powinny znajdować się pętle podtrzymujące pasy pociągowe, przy tym powinien być on na tyle długi aby pasy nie wywierały na niego nacisku ale nie powinien zwisać zbyt luźno. Taki pas spełnia rolę podtrzymującą a także utrudnia koniowi wierzganie.
Obgryzanie lejców. Koń stojący na dłuższym postoju może łapać i żuć lejce ale częściej konie w parze obgryzają sobie lejce krzyżakowe. Najlepszym rozwiązaniem jest zapięcie do kiełzna mocnego łańcuszka około 50cm długości a dopiero do niego zapięcie lejca.
Obgryzanie dyszla.Obgryzanie drewna bardzo trudno wykorzenić. Aby zapobiec obgryzaniu dyszla trzeba go uzbroić w metalowe okucie.
Gryzienie się koni. Koniom, które przejawiają skłonność do kąsania towarzysza, trzeba to uniemożliwić wpinając między konie drążek długości około 50cm. Znajdujące się na obu końcach drążka sprzączki wpina się do wewnętrznych pierścieni wędzidłowych obu koni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz